01.09.2021

Ma wielkie marzenia, ale nie chodzi tylko „z głową w chmurach” – wręcz przeciwnie – działa, uczy się, rozwija, podgląda najlepszych. Swoją wiedzą i doświadczeniem dzieli się z zespołem, który motywuje ją do pracy równie mocno, jak marzenia. Poznajcie Annę i jej historię w Livioon.

1. Jak długo jesteś w Livioon?

Jestem w Livioon od ponad półtora roku.

2. Co Cię motywuje codziennie do działania?

Codziennie do działania motywuje mnie mój zespół, który liczy już 1700 osób. Kiedy rano zaglądam do wirtualnego biura Livioon i widzę, że kolejne osoby dołączają do zespołu oraz klienci zaangażowani już wcześniej cyklicznie robią zakupy, to cieszę się, że system działa i moja grupa się rozwija. 

3. Jak motywujesz swój zespół? 

Mój zespół wie, że zawsze może na mnie liczyć. Jeżeli jest potrzeba wyjaśnienia konkursów czy zaplanowania miesiąca to wspólnie organizujemy zoom lub spotykamy się na „Pachnących Spotkaniach”, które cyklicznie organizuję. Moje 12-letnie doświadczenie w marketingu sieciowym bardzo mi pomaga w udzielaniu wskazówek i motywowaniu ludzi. 

Staram się być inspiracją dla mojego „Zespołu Marzeń” (tak nazwałam mój Zespół).  Osiągając kolejne awanse pokazuję im, że skoro ja do tego doszłam (oczywiście przy współpracy całego zespołu), to oni również mogą. Pomagając każdemu z nich daję wskazówki, jak oni powinni zajmować się swoim zespołem, który budują i to się nazywa duplikacja, dzięki której zespół się rozwija.

4. Twoje największe marzenie?

Moim największym marzeniem w Livioon jest to, aby stworzyć cudowną społeczność wzajemnie wspierających się ludzi. Jeżeli ludzie z mojego zespołu będą szczęśliwi, to ich praca będzie dla nich pasją – dzięki temu ze swobodą i bez napięcia osiągniemy dochód pasywny i wolność finansową, która jest naszym celem. Livioon to biznes rodzinny, dlatego marzy mi się, aby moje córki jeździły samochodami marki premium z naklejką LIVIOON, abyśmy rodzinnie korzystali z „Wypraw Pod Palmy”. Wiem, że z Livioon jest to możliwe 🙂

5. Jakie są Twoje plany na dalszy rozwój?

Moje plany na dalszy rozwój to przede wszystkim pomoc ludziom z zespołu w osiągnięciu awansów. Każdy awans w mojej grupie to olbrzymia radość i przykład dla innych, że można. Moje motto brzmi „Jeżeli Twoje plany Cię nie przerażają, to są zdecydowanie za słabe.” Uwielbiam pracować z ludźmi, którzy stawiają sobie ambitne cele i wychodzą ze strefy komfortu. 

Moje plany najbardziej przerażają mojego męża, który już nie raz przeżył szok, gdy mu mówiłam co zaplanowałam :). Ale ten dreszczyk emocji i adrenalina, którą czuję, popycha mnie do codziennego i systematycznego działania, bo bez niego nie będzie efektów. 

6. Co poleciłabyś nowym osobom dołączającym do Livioon?

Nowym osobom w strukturze poleciłabym, aby NIGDY ale to NIGDY się nie poddawały. Osiągnięcie celu czy sukcesu – jakkolwiek to nazwiemy – odbywa się  poprzez zaliczenie mnóstwa niepowodzeń i porażek (czyli tzw. wyzwań). I właśnie te najtrudniejsze sytuacje, które przetrwamy, szlifują nasz charakter i budują piękną, jedyną, prawdziwą,  bo naszą, historię.

 Im trudniejsza droga, tym piękniejsza historia. Dlatego w obliczu tych wszystkich niepowodzeń nie mówcie, że się do tego nie nadajecie, tylko poszukajcie rozwiązania lub przeczekajcie, bo to minie. Nie zatrzymujcie się, tylko dalej działajcie. Droga na szczyt jest zawsze pod górę i nie ma tu windy, ani ścieżki na skróty.

Podczas rozwoju zdobędziecie doświadczenie, którego nikt Wam nie zabierze. Czytajcie książki motywacyjne i uczcie się od najlepszych – od osób, które osiągnęły to, o czym Wy marzycie. Pytajcie, jak to zrobili.  Najlepsze szkolenie to praktyka i działanie, bo tylko w ten sposób wyszlifujecie swoje umiejętności. Nikt za Was nie zdobędzie doświadczenia, dlatego działajcie. Powodzenia :))

Poznaj naszą ofertę

Pliki do pobrania

Sklep czynny

24h

Darmowa przesyłka

od 290 pln

BOK

pn-pt 9:00 – 16:45